Pomysł by zebrać w naszyjniku muszle wszelkiej maści zrodził się już dawno temu. Za każdym pobytem nad wodami większymi i mniejszymi zbieram skarby. W tym oto dziele wiekopomnym znalazły się pamiątki z podróży do Walii i Bułgarii. Nie ukrywam, że bodziec do tego, by je razem połączyć nadszedł wraz z wyzwaniem szuflady. A więc powstał przekorny naszyjnik na zimę, do swetrów dumnie nosić go będę.
Piękny wisior :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozytywne komentarze zachęcają mnie do działania :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za udział w Wyzwaniu Szuflady, powodzenia :)
OdpowiedzUsuń